Podziękowanie Wiele zawdzięczam tym, których nie kocham. Ulgę, z jaką się godzę, że bliżsi są komu innemu. Radość, że nie ja jestem wilkiem ich owieczek. Pokój mi z nimi i wolność mi z nimi, a tego miłość ani dać nie może, ani brać nie potrafi. Nie czekam na nich od okna do drzwi. Cierpliwa prawie jak słoneczny zegar, wybaczam, miłość nie wybaczyłaby nigdy. Od spotkania do listu nie wieczność upływa, ale po prostu kilka dni albo tygodni. Podróże z nimi zawsze są udane, koncerty wysłuchane, katedry zwiedzone, krajobrazy wyraźne. A kiedy nas rozdziela siedem gór i rzek, są to góry i rzeki dobrze znane z mapy. Ich zasługą, jeżeli żyję w trzech wymiarach, w przestrzeni nielirycznej i nieretorycznej z prawdziwym, bo ruchomym horyzontem. Sami nie wiedzą, ile niosą w rękach pustych. "Nic im nie jestem winna" - powiedziałaby miłość na ten otwarty temat. | Thank you note I owe so much to those I don't love. The relief as I agree that someone else needs them more. The happiness that I am not the wolf to their sheep. The peace I feel with them the freedom - Love can neither give nor take that I don't wait for them, as in window-to-door-and-back Almost as patient as a sundial, I understand what love can't, and forgive as love never would. From a rendezvous to a letter is just a few days or weeks, not an eternity. Trips with them always go smoothly concerts are heard, cathedrals visited, scenery is seen And when seven hills and rivers come between us, the hills and rivers can be found on any map. They deserve the credit if I live in three dimensions, in nonlyrical and nonrhetorical space with a genuine, shifting horizon They themselves don't realize how much they hold in their empty hands. "I don't owe them a thing" would be love's answer to this open question. |
I don't care what you are. I care that you are. If it were up to me I would know you as you have always been. If it were up to me I would keep you wild!
Monday, August 22, 2011
Thank - You Note
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment